czwartek, 30 sierpnia 2012

PRZYCZYNY WYPADANIA WŁOSÓW (U KOBIET)



Zanim zastanowimy się nad przyczynami wypadania włosów, należy ustalić, czy rzeczywiście jest tak, że nasze włosy nadmiernie wypadają. W tym celu wykonuje się prosty test. Po co najmniej dwudziestu czterech godzinach od ostatniego mycia włosów należy wziąć cienkie pasmo włosów (ok. 60) pomiędzy kciuk, palec środkowy i palec wskazujący i dość mocno pociągnąć. Jeśli wypadnie więcej niż 10% (czyli więcej niż 6 włosów), oznacza to, że mamy do czynienia z nadmiernym wypadaniem. 

Mimo że zazwyczaj przyczyn wypadania włosów doszukujemy się w najbliższej przeszłości, tak naprawdę to, co sprawiło, że nasze włosy wypadają teraz, zdarzyło się średnio trzy miesiące wcześniej (dokładnie od 4 do 16 tygodni przed zaobserwowanym wypadaniem). Ma to związek z cyklem życiowym włosa. Dlatego jeśli chcemy dowiedzieć się, jakie czynniki wpłynęły na pojawienie się problemu, warto przeanalizować dokładnie, co działo się z naszym organizmem od miesiąca do czterech miesięcy temu.

Możliwe przyczyny wypadania włosów:

1. Przyczyny genetyczne
Tak jak u mężczyzn, u kobiet związane jest z nadwrażliwością mieszka włosowego na pochodną testosteronu (dihydrotestosteron). Włosy najpierw przerzedzają się w okolicy przedziałka i na skroniach. Więcej na ten temat można przeczytać na przykład tu: http://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=309812

2. Zdrowie
Nadmierne wypadanie włosów prawdopodobnie pojawi się około 3 miesiącach po przebytej operacji (narkoza może spowodować wypadanie). Inni możliwi winowajcy to wysoka gorączka (powyżej 39 stopni) i różnego rodzaju infekcje. 

3. Dieta
Jeśli nie dostarczamy naszemu organizmowi potrzebnych składników odżywczych, pierwsze odczują to włosy - jedna z najbardziej aktywnych, ale zarazem najmniej potrzebnych organizmowi do życia tkanek. Ostre diety, nagły spadek wagi i zmiana zwyczajów żywieniowych powodują więc wypadanie włosów. Po sześciu miesiącach od momentu, gdy waga się ustabilizuje, włosy odzyskają swoją gęstość sprzed diety. 
Inną przyczyną wypadania włosów jest niedobór żelaza. Jeśli to właśnie podejrzewacie, koniecznie zróbcie sobie badanie krwi u lekarza, nie zaczynajcie suplementacji żelazem na własną rękę! Skutki mogą być opłakane (wiem to z autopsji... ;)).
Wypadanie włosów może być również wywołane obecnością metali ciężkich w organizmie. Metale ciężkie znajdują się w rybach i owocach morza z zanieczyszczonych obszarów.

4. Zaburzenia hormonalne

Zaburzenia hormonalne wpływają na cykl życiowy włosa. Z powodu zmian hormonalnych, jakie zachodzą podczas ciąży, włosy mogą wyglądać lepiej i stać się gęstsze. Po porodzie natomiast często nadmiernie wypadają włosy. To wiąże się właśnie ze zmianami w gospodarce hormonalnej organizmu. Zazwyczaj jednak włosy po porodzie po prostu wracają do stanu, w jakim były przed ciążą.
Leki antykoncepcyjne zaburzają gospodarkę hormonalną organizmu, więc odstawienie czy nawet zmiana środka antykoncepcyjnego, który przyjmowałyśmy przez dłuższy czas mogą wywołać wypadanie włosów.
Inną przyczyną są też zmiany w poziomach estrogenu i progesteronu przed menopauzą.

5. Stres
Stres, zwłaszcza długotrwały, również negatywnie wpływa na nasze włosy. Ciężko precyzyjnie określić, kiedy byliśmy - i czy w ogóle byliśmy pod wpływem stresu. Więcej na ten temat na przykład tu: http://www.stres-depresja.pl/stres/objawy-stresu.

6. Leki
Przyjmowanie nowego leku i zaprzestanie przyjmowania leku, który stosowaliśmy przez długi czas mogą spowodować wypadanie włosów. Na przykład 4-14 tygodni od odstawienia leków antykoncepcyjnych możemy spodziewać się nadmiernego wypadania. Niektóre leki (takie jak leki wykorzystywane w chemioterapii, leki antydepresyjne, leki na tarczycę, niektóre leki na epilepsję i na nadciśnienie) w ogóle wywołują wypadanie. Uwaga również na suplementację witaminą A -  jej nadmiar prowadzi do wypadania włosów.

Leki powodujące wypadanie włosów

(Źródło: D. J. Verret, Patient Guide to Hair Loss & Hair Restoration)

7. Stylizacja, farbowanie i nieodpowiednia pielęgnacja włosów
Suszenie zbyt gorącym powietrzem może poparzyć skalp, powodując wypadanie. Zbyt energiczne szczotkowanie nierozplątanych wcześniej włosów sprawia, że po prostu wyrywamy sobie włosy. Szampony z mocnymi detergentami, farby chemiczne i inne produkty do stylizacji czy pielęgnacji (lepiej może: "pielęgnacji" :)) mogą podrażniać nasz skalp i powodować wypadanie. 




wtorek, 14 sierpnia 2012

RECENZJA: Ayur Herbal Shampoo - Amla & Shikakai with Reetha for Normal Hair, 220 ml



Skład

Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Coco Monoethanolamide, Cocobetain, Amla (Embelica officinalis) Extract, Shikakai (Acacia concina) Extract, Reetha (Sapindus mukorossi) Extract, Propylene Glycol, EDTA, Phenoxyethanol, Methyl Paraben, Propyl Paraben, Imidazolidinyl Urea, Colour, Fragrance.

Sodium Laureth Sulfate - detergent główny (zmywa tłuszcze, ma działanie pianotwórcze)

Coco Monoethanolamide - detergent pomocniczy
Cocobetain - detergent pomocniczy, spieniacz
Amla  Extract- amla: wzmacnia i odżywia włosy, przyspiesza porost
Shikakai Extract - shikakai: naturalnie oczyszcza i wzmacnia włosy, przyciemnia
Reetha Extract - shikakai: wzmacnia i odżywia włosy
Propylene Glycol - rozpuszczalnik / humektant
EDTA - stabilizator
Phenoxyethanol - konserwant
Methyl Paraben - konserwant
Propyl Paraben - konserwant
Imidazolidinyl Urea - konserwant
Colour, Fragrance - kolor, zapach

_________________________________________________________________________________

+ brak silikonów
+ ekstrakty ziołowe (amla, shikakai, reetha)
+ cena (75 rupii - 4,5 zł)

- straszliwie wysusza włosy
- bardzo plącze włosy
nie wiedzieć czemu, przy tak dużej zawartości silnych detergentów kiepsko zmywa oleje
- włosy po umyciu są bardzo sztywne

Po ten produkt sięgnęłam, gdy skończył mi się szampon z SLS do oczyszczania włosów. Od czasu wyprowadzki z Polski musiałam praktycznie zrezygnować z delikatnych szamponów, ponieważ nie dawały sobie rady z tonami kurzu, brudu, tłuszczu i innych obrzydiwości, które osadzają mi się na włosach po każdym wyjściu z domu. Od czasu do czasu używam jednak Shikakaia w proszku (naturalny szampon, bez detergentów). 
Szampon Ayur Herbal Shampoo kupiłam nie znając jego składu... Byłam jednak przekonana - słusznie zresztą - że jak większość produktów indyjskich do włosów nie zawiera on silikonów. Liczyłam na dobrze oczyszczający szampon o prostym składzie. Niestety, wkrótce okazało się, że popełniłam straszliwy błąd :)
Jeśli przyjrzycie się składowi, okazuje się, że szampon nie zawiera fazy tłuszczowej. Dlatego właśnie po zastosowaniu tego produktu włosy są bardzo sztywne, suche i przeraźliwie splątane. Przy moich lekko kręconych włosach właśnie plątanie było największym problemem. Po umyciu praktycznie nie dało się ich rozczesać bez ofiar we włosach :)
Pomijając już to wszystko, szampon na domiar złego nie radzi sobie ze zmywaniem olejów. Nie wiem, jak to możliwe, skoro zawiera tyle detergentów. Moja hipoteza jest taka: ponieważ szampon bardzo się pieni, daje złudne wrażenie, że włosy faktycznie zostaną oczyszczone małą ilością produktu. Tymczasem trzeba zastosować naprawdę sporo tego kosmetycznego bubla, żeby dobrze je umyć.
Jeszcze jedno: szampon bardzo przyciemnia włosy (mi to akurat nie przeszkadza).
Krótko mówiąc, ten szampon to czyste zło, radzę omijać z daleka i uciekać z krzykiem na jego widok :) Zużyłam ponad pół opakowania z czystej pazerności ("skoro już kupiłam..."), ale po każdym zastosowaniu włosy wyglądają naprawdę dramatycznie: szorstkie, spuszone i nie do rozczesania. Z całego serca odradzam wszystkim, komu włosy miłe.

Konsystencja: Żelowa. Wydawałoby się, że szampon jest wydajny, ale trzeba nakładać dużo, żeby domyć włosy.

Zapach: Zapach ziołowy, mi się podoba.

Efekty: Nie dość, że nie spełnia swoich funkcji (oczyszczanie), to jeszcze po myciu włosy wyglądają tak, że najlepiej byłoby włożyć sobie worek foliowy na głowę. Nigdy więcej.

piątek, 10 sierpnia 2012

RECENZJA: Himalaya Herbals, Hair Loss Cream (Krem zapobiegający wypadaniu włosów, 100 ml)



+ zatrzymuje wypadanie włosów
+ stymuluje porost

- kiepska wydajność
- kłopotliwa aplikacja
- obciąża włosy
- wysoka cena
- średnia dostępność

Po ten produkt sięgnęłam dwa miesiące temu, kiedy wypadanie włosów osiągnęło stopień krytyczny. Kierowana desperacją wydałam na małą tubkę kremu 35 zł, co ewidentnie świadczy o mojej niepoczytalności w tym czasie ;) Ale każdy chyba zna to uczucie paniki, kiedy na szczotce znajdujemy wielkie kłęby włosów... Efekty stosowania zaobserwowałam po około czterech dniach - bardzo szybko, ale i tak do tego włosy zdążyły wyraźnie się przerzedzić.  
Krem bez wątpienia działa, ale sądzę, że relacja ceny do wydajności skutecznie go dyskwalifikuje. Producent zaleca stosowanie kremu na noc – jeśli po wieczornej aplikacji rano nie umyjemy włosów, będą przetłuszczone u nasady i oklapnięte. Samo nakładanie również jest kłopotliwe. Dlatego w najbliższym czasie na pewno nie sięgnę po niego ponownie.

Konsystencja: Dla mnie zdecydowanie za rzadka. Mało wydajna.

Aplikacja: Wymaga cierpliwości. Ja podnosiłam kolejno pasma włosów i wcierałam krem w skórę głowy.

Zapach: Delikatny, słodki i lekko ziołowy, moim zdaniem całkiem przyjemny.

Efekty: Rzeczywiście zmniejsza wypadanie włosów. Pojawiło się też dużo baby hair. Niestety, obciąża włosy, jeśli nałożymy go w dzień, stylizacja włosów może być nie lada wyzwaniem. 

środa, 4 lipca 2012

Składniki kosmetyczne: siloksany

Na temat siloksanów (utożsamianych powszechnie z silikonami) w pielęgnacji włosów powiedziano już dużo. Jednym służą, innym nie (ja raczej od nich stronię, bo mam kręcone włosy). Tak czy owak, dużo (może nawet większość?) powszechnie dostępnych  kosmetyków do włosów / skóry je zawiera. 

Czy są bezpieczne (patrz: tabelka)? Tu znajdziecie informacje, jakie zebrałam na podstawie raportów na ten temat przygotowanych przez Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów w Komisji Europejskiej i duńskie Ministerstwo Środowiska. 

1. Co to jest? Jak rozpoznać je na składach?

Chociaż popularnie utożsamiane z silikonami, siloksany są surowcem do produkcji silikonów. Same występują również w szamponach, odżywkach do włosów, kremach, balsamach do ciała, szminkach, produktach do opalania, dezodorantach. Według danych z 2002 w Zachodniej Europie ludzie zużywają rocznie 296,000 ton siloksanów. Ponieważ siloksany rozkładają się powoli, przyczyniają się do zanieczyszczenia środowiska (znajdują się w wodzie i atmosferze, co znaczy, że codziennie je w jakimś stopniu absorbujemy).

Na składach kosmetyków figurują najczęściej jako Cyclomethicone. Pod tą nazwą mogą znajdować się następujące siloksany oraz ich mieszanki:
- cyclotrisiloxane (D3)
- octamethylcyclotetrasiloxane (D4) / cyclotetrasiloxane (pod tą nazwą też figuruje na składach)
- decamethylcyclopentasiloxane (D5) / cyclopentasiloxane (pod tą nazwą też figuruje na składach)
- cyclohexasiloxane (D6)
- cycloheptasiloxane (D7)
Siloksany na składach można zidentyfikować przez człony: -methicone i -siloxane.

2. Jakie funkcje pełnią siloksany w produktach kosmetycznych?

  • emolienty (nabłyszczacze)
  • humektanty (nawilżacze)
  • rozpuszczalniki

3. Czy siloksany są bezpieczne?

Jak podaje raport duńskiego Ministerstwa Środowiska (patrz: źródło 2), pomimo szerokiego zastosowania siloksanów w produktach codziennego użytku, informacji na temat ich toksyczności jest stosunkowo mało.

Najlepiej zbadane są octamethylcyclotetrasiloxane (D4) i decamethylcyclopentasiloxane (D5). W tabelce poniżej zebrałam informacje na temat ich toksyczności na podstawie raportu Komitetu Naukowego ds. Bezpieczeństwa Konsumentów w Komisji Europejskiej z 2010 roku. Większość badań przeprowadzono na gryzoniach. Komisja jednak zaznacza, że wciąż dysponuje zbyt małą ilością informacji, aby całościowo wypowiedzieć się na temat toksyczności siloksanów.


Właściwości


Właściwości
Octamethylcyclotetrasiloxane (D4) -  Cyclotetrasiloxane / Cyclomethicone
Decamethylcyclopentasiloxane (D5) -  Cyclopentasiloxane /  Cyclomethicone
drażniący dla oczu lub skóry
NIE
NIE
mutagenny
NIE
NIE
wchłanialność do organizmu przez skórę
TAK (BEZPIECZNA)
TAK (BARDZO NISKA)
toksyczność ostra  (czyli, jak podaje Krajowe Centrum Informacyjne:  "niekorzystne skutki występujące po podaniu drogą pokarmową lub po naniesieniu na skórę jednej dawki substancji bądź mieszaniny, lub też kilku dawek w przeciągu 24 godzin, lub po narażeniu inhalacyjnym trwającym 4 godziny")
BARDZO NISKA
BARDZO NISKA
toksyczność przewlekła (jakie  skutki wywoła długotrwałe stosowanie substancji w mniejszych ilościach )
TAK (przy dużych dawkach): powiększenie wątroby
TAK (przy dużych dawkach): powiększenie wątroby
kancerogenność (rakotwórczość)
TAK (przy rocznym przyjmowaniu dużych ilości): białaczka, gruczolak
TAK (przy rocznym przyjmowaniu dużych ilości): rak macicy
zmniejszenie płodności, działanie szkodliwie na rozrodczości
TAK (u samic)
zaklasyfikowany przez Unię Europejską jako  substancja Działająca szkodliwie na rozrodczość  (Toxic for Reproduction) kategorii 3
 NIE





Źródła:
  1. Komitet Naukowy ds. Bezpieczeństwa Konsumentów w Komisji Europejskiej, OPINION ON Cyclomethicone Octamethylcyclotetrasiloxane (Cyclotetrasiloxane, D4) and Decamethylcyclopentasiloxane (Cyclopentasiloxane, D5), 22.06.2010
  2. Danish Ministry of the Environment, Siloxanes - Consumption, Toxicity and Alternatives
  3. Krajowe Centrum Informacyjne: http://clp.gov.pl/tostra

wtorek, 3 lipca 2012

Leki a wypadanie włosów: efedryna



Przyjmowanie niektórych lekarstw czy substancji może wywołać wzmożone wypadanie włosów. Dziś chciałabym zwrócić Waszą uwagę na leki zawierające efedrynę lub jej pochodne. Efedryna najczęściej znajduje się w lekach na astmę, substancjach wspomagających odchudzanie i w odżywkach dla kulturystów.
Efedryna to substancja podobna do amfetaminy, występująca w roślinach takich jak Ephedra Sinica, stosowana na:
-         nieżyt nosa
-         trudności z oddychaniem, astmę
-         niedociśnienie
-         reumatyzm
-         jako środek silnie odchudzający (przyspiesza spalanie tłuszczu)
-         jako środek zwiększający koncentrację
-         jako środek dopingujący

Efedryna jest dość niebezpiecznym środkiem, którego przedawkowanie może doprowadzić do śmierci. W Polsce co prawda jest legalna, ale tylko w lekach na receptę. 
Efedryna powoduje uwalnianie noradrenaliny, substancji, którą wydzielają nasze nadnercza w sytuacjach powodujących stres. Jednym słowem, zażycie efedryny wywołuje podobną reakcję mózgu, jak znalezienie się pod wpływem stresu. Noradrenalina powoduje wypadanie włosów – a jak wiadomo, kiedy jesteśmy zestresowani (zwłaszcza przez dłuższy czas), zwiększa się wypadanie włosów.

Popularne leki zawierające efedrynę:
- Tussipect (syrop, tabletki) – środek stosowany w zapaleniach górnych dróg oddechowych i kaszlu
- Allergasthmin (tabletki), Astmin (krople), Kelastmin (płyn), Proasthmin (tabletki), Belladrinal (tabletki) – astma
- Lumidrinal – lek przeciwbólowy
- Erfinol (krople do nosa) – na nieżyt nosa
- Rubital Compositum (syrop) – wykrztuśny, kaszel i zapalenie oskrzeli
- Syrop Prawoślazowy – zapalenie gardła, krtani i oskrzeli

Z mojego doświadczenia wynika, że rzeczywiście leki zawierające efedrynę zwiększają wypadanie włosów. Podczas dłuższego zażywania leków z tą substancją włosy wypadały mi garściami (inna sprawa, że moje włosy w ogóle mają tendencję do wypadania). Dopiero po jakimś czasie zauważyłam zależność pomiędzy przyjmowaniem leków z efedryną a wypadaniem włosów. Dla kogoś, kto ma bardzo cienkie i rzadkie włosy jak ja, wypadanie to prawdziwa tragedia, bo każdy włos jest na wagę złota, dlatego przestrzegam. Radziłabym też przeczytać składy leków na odchudzanie, jeśli takich używacie (zwłaszcza, jeżeli podejrzanie dobrze działają). Regularne spożywanie efedryny może być nie tylko szkodliwe dla włosów, ale także dla układu krążenia i układu nerwowego.